Co prawda Walentynki jeszcze przed nami, jednak Nowostawskie Centrum Kultury i Biblioteki zorganizowało z tej okazji w Galerii Żuławskiej koncert trochę wcze 1.5K views, 35 likes, 37 loves, 4 comments, 2 shares, Facebook Watch Videos from Mieszko Eichelberger: Miłość rośnie wokół nas.. Niebawem do kin trafi nowa wersja "Króla Lwa", czyli pięknej, ponadczasowej opowieści o przyjaźni. Z tej okazji powstał wyjątkowy cover utworu "Miłość rośnie wokół nas"; w wykonaniu KARAOKE + tekst – wersja angielska. Tytuł: Miłość rośnie wokół nas, Can you feel the love tonight. Muzyka: Bajka „Król Lew”, Wykonanie: Katarzyna Skrzynecka, Paweł Tucholski (wersja polska), wersja anglojęzyczna: Elton John. Czuję co się święci! 22K views, 474 likes, 232 loves, 36 comments, 17 shares, Facebook Watch Videos from Mela Koteluk: Co tu dużo mówić „Miłość rośnie wokół nas” 女 Moja ukochana bajka z dzieciństwa, kultowy „Król ----- Czytaj Opis -----Polecam sprawdzić nowy Blender bezprzewodowy - fantastyczna sprawa! :)A z kodem KLIENT10 - 10% rabatu! :)https://bit.ly/3mEV87mNi Chłopcy i dziewczyny siedzieli przy jednym,dużym stoliku w McDonalds'ie,co chwila wybuchając śmiechem.Działo się tak dlatego,że Olivia i Louis wygłupiali się poprawiając przy tym nastrój swych towarzyszy.Niall i jego damska wersja,Caroline zajadali się hamburgerem na spółkę. - O nasze gołąbeczki się pasą! - zachichotał Zayn. M1h91. Występuje także w Nie mamy jeszcze żadnego albumu z tym utworem. Wyświetl wszystkie albumy dla tego wykonawcy Występuje także w Nie mamy jeszcze żadnego albumu z tym utworem. Wyświetl wszystkie albumy dla tego wykonawcy Nie chcesz oglądać reklam? Ulepsz teraz Zewnętrzne linki Apple Music Nie chcesz oglądać reklam? Ulepsz teraz Shoutbox Javascript jest wymagany do wyświetlania wiadomości na tej stronie. Przejdź prosto do strony wiadomości O tym wykonwacy Obrazy wykonawcy 12 więcej Vito 11 202 słuchaczy Powiązane tagi alternativehip-hopeurobeat Czy znasz jakieś podstawowe informacje o tym wykonawcy? Rozpocznij wiki Wyświetl pełny profil wykonawcy Podobni wykonawcy Virginelle 5 684 słuchaczy Karen 20 346 słuchaczy Norma Sheffield 14 671 słuchaczy Annalise 5 764 słuchaczy Lou Grant 31 534 słuchaczy Mr. Groove 8 182 słuchaczy Wyświetl wszystkich podobnych wykonawców emi456 zapytał(a) o 19:33 kto spiewa "Miłość rośnie wokół nas" ? 0 ocen | na tak 0% 0 0 Odpowiedz Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 20:38 Wydaje mi się, że refren - Katarzyna Skrzynecka, jako Simba śpiewał Paweł Tucholski a część Nali była wykonana przez Krystynę Tyszkiewicz 1 0 carol wolf odpowiedział(a) o 19:34 Sosnicka? 0 0 immortalx odpowiedział(a) o 14:30 wydaje mi się, że śpiewa Beata Kozidrak. Bajm. ma bardzo podobny głos. 0 0 Uważasz, że ktoś się myli? lub blocked zapytał(a) o 12:40 Jak nazywa się angielska wersja piosenki 'Miłość rośnie wokół nas' z 'Króla Lwa'? 1 ocena | na tak 100% 1 0 Odpowiedz Odpowiedzi sennagwiazda odpowiedział(a) o 12:42 Elton John - can you feel the love tonight ;) 2 0 Dazzler odpowiedział(a) o 23:08 Kocham 0 0 GauxiigdreauRojemona@ odpowiedział(a) o 20:11 Król Lew Caly Film Napisy + Lektor HQ jest dostepny w filmie na youtube. 0 1 Uważasz, że ktoś się myli? lub Walentynki... Kwiatki, serduszka, czerwień wokół nas. I miłość, ale z jakiegoś powodu uparcie miłość romantyczna i obowiązkowo między dziewczyną i chłopakiem albo kobietą i mężczyzną. I jeszcze literatura new adult, czyli ta młodzieżowa dla starszej młodzieży, gdzie centrum obowiązkowo musi być związek z perypetiami, ale niemal zawsze finalnie szczęśliwy. Macie dosyć? A może romantykę lubicie, ale potrzebujecie jakiejś odmiany, nawet czternastego dnia lutego? To się świetnie składa. Chcę wam pokazać, jak różna i niespodziewana może być miłość w literaturze młodzieżowej – i przedstawić pięć książkowych uczuć, które zawładnęły moim sercem. Może znajdziecie w nich wytchnienie od walentynkowej tradycji. 1. Marta i Wiktor – Krystyna Siesicka, Jezioro osobliwości Zmarła niedawno Krystyna Siesicka była dla mnie królową powieści dla młodzieży. Nie tylko polską, ale w ogóle. Jej książki przetrwały próbę czasu i okazały się uniwersalne. Współczesne dorastające panny mogą się bez problemu odnaleźć w bohaterce Jeziora osobliwości z 1966 roku. To powieść o pierwszej miłości, o zazdrości, o rodzinie patchworkowej… Dla mnie jednak najbardziej zachwycająca miłość to ta, którą Wiktor żywi do swojej pasierbicy, głównej bohaterki imieniem Marta. Wiktor wybacza Marcie to, że jest wobec niego nieufna, że zazdrośnie strzeże ukochanej matki i kłóci się z nim o wszystko. Kiedy Marta potrzebuje pomocy, ojczym staje po jej stronie, zgadza się przeczytać jej pamiętniki i krok po kroku, nie bez trudu, stara się zyskać zaufanie dziewczyny. Jezioro osobliwości od chwili napisania daje nadzieję i ulgę nie tylko nastolatkom dorastającym w patchworkowych rodzinach, ale też ich rodzicom – tym „stałym” i tym, którzy dopiero do rodziny wkraczają. 2. June, Nora i Alex – Casey McQuiston, Red, White & Royal Blue Powieść Casey McQuiston to jedna z tych książek, które można określić angielskim słowem: wholesome. Krótko mówiąc: jest to dobra, ciepła, kochana powieść pełna zdrowych relacji i pokazująca, jak takie relacje budować. I chociaż absolutnie uwielbiam duet Alexa i Henry’ego, to skoro mam pisać o miłości nieoczywistej – chcę zwrócić waszą uwagę na relację między Alexem, jego siostrą June i ich „siostrą z wyboru”, Norą. To miłość między rodzeństwem, która nie zwraca uwagi na więzi krwi i nie wymaga wyłączności, ale gwarantuje wsparcie niezależnie od sytuacji. Główny bohater, June i Nora dogryzają sobie, kiedy mogą, ale gdy jedno z nich wymaga pomocy, pozostała dwójka porzuca zwyczajowe docinki i pędzi na ratunek. Ich autentyczne oddanie pokazuje, że miłość między rodzeństwem jest możliwa nawet na najwyższym szczeblu. 3. Artur i Janek – Weronika Łodyga, Hurt / Comfort Zdradzę wam sekret: będzie też o miłości romantycznej. Tylko o tej, o której przy okazji walentynek mówi się rzadziej, czyli związkach osób LGBT+. W Polsce pisanie o nieheteronormatywnych nastolatkach zapoczątkowała Natalia Osińska, ale to duet Artura i Janka w Hurt / Comfort Weroniki Łodygi jest dla mnie przykładem absolutnie zdrowego i pięknego tęczowego związku. Chłopcy zachowują się jak wszyscy nastolatkowie: czasem się kłócą albo mają fochy, nie wiadomo o co, ale wiedzą, że mogą na sobie polegać, a ich miłość to owszem, trochę płomiennych wyznań i ukradkowych pieszczot, lecz przede wszystkim sporo codzienności, wzajemnego wsparcia i wewnętrznych żartów. Czyli dokładnie to, czego nastolatki w gruncie rzeczy potrzebują, ale nie zawsze umieją o tym powiedzieć wprost. 4. Wiktor i Diupa – Ewa Nowak, Diupa Romanse romansami, związki związkami, ale któż wam będzie tak wierny, jak ukochany zwierzak? Papuga o kontrowersyjnym imieniu Diupa pojawia się w życiu Wiktora przypadkiem i bierze jego serce szturmem. Zresztą, nie tylko chłopak zakochuje się w tym dziwnym ptaku, którego lot na jego balkon nie może być przypadkiem. Cała rodzina Wiktora zmienia swoje życie dzięki niespodziewanej lokatorce, a Diupa rozkochuje w sobie niemal wszystkich bohaterów i staje się świadkiem miłości i nienawiści, rozkwitów i dramatów. I zawsze jakimś cudem udaje jej się pozostać centrum domu Rybackich. 5. Fleur i boks – T. S. Easton, Dziewczyny nie biją Kto powiedział, że miłość można czuć tylko do istot żywych i żywotnych? Na pewno nie bohaterka powieści T. S. Eastona. Nastoletnia Fleur wyrywa się z życia pełnego rutyny i marazmu dzięki przypadkowemu spotkaniu z boksem – i to ten sport staje się miłością dziewczyny. Owszem, może spotkać tego jedynego właśnie podczas treningów, ale to staje się drugorzędnym celem. Podobnie zresztą jak regularne walki. Fleur niesie radość sama możliwość trenowania, przełamywania własnych ograniczeń i angażowania się w coś, co sprawia przyjemność. To świetny przykład dla każdego: nie musicie kochać ludzi, ale kochajcie swoje pasje. Mam nadzieję, że to nietypowe zestawienie się wam spodobało. Pamiętajcie: walentynki wcale nie są zarezerwowane tylko dla miłości romantycznej. Jeżeli chcecie okazać uczucie swoim rodzicom, rodzeństwu, przyjaciołom, zwierzakowi czy nawet swojej największej pasji – to jest okej. Nawet literatura wam to udowadnia! Mamy rozmach na odświeżanie różnych marek, co nie? Odnowione albumy muzyczne, remastery, remake’i, reboot’y. Od pojawienia się pierwszych doniesień o odnowieniu klasycznej bajki z dzieciństwa, dla większości osób urodzonych w latach 90′ serca zaczęły bić szybciej. W dniu premiery, rok po pierwszych trailerach wybrałem się na “Króla Lwa”. Oto co musisz wiedzieć przed wybraniem się do kina. To nie jest film dla dzieci Już po zwiastunach to czułem. Wycięte zostało sporo elementów typowo dziecięcych, które bawiły mnie jako 8 latka. Na sali było pełno rodziców z dziećmi, delikatny chichot było słychać w jednej scenie. Tak, to zdecydowanie nie było ich udane wyjście do kina. Zwierzęta zostały stworzone do bólu realistycznie, na tyle że z mordek wycięto totalnie emocje. Bardziej przypominały National Geography, z ruchomą do mowy paszczą niż bajkę sprzed lat. Totalny brak mimiki. Pomimo iż polski dubbing próbował dorzucić emocje w formie dźwięku, całościowo zostało to rozmyte. Film nie próbuje być bajką, a chęcią przywołania nostalgii widza, który oglądał Króla Lwa ponad dwie dekady temu. Powyższego paździerza na szczęście w filmie nie uświadczycie. Nie bójcie się polskiego dubbingu Nie próbuje być on na siłę “dzisiejszy”. Piosenki w większości są z wypuszczonej sprzed paru lat, odświeżonej z kurzu klasycznej wersji na DVD. Widząc cover “Miłość rośnie wokół nas” od DisneyPolskaVEVO na YouTube złapałem się za głowę. Na szczęście w filmie usłyszeliśmy wersję klasyczną, jedynie z innymi głosami – i tak większość piosenek została “odkurzona”. Wiktor Zborowski w roli Mufasy dalej robi robotę. Miałem ciary, serio. Głosy Timona i Pumby wydają się być okej. Nie zrozumcie mnie źle, ale nie po śpiewającego Stuhra przyszedłem do kina. Przymknijcie na nich oko. Żenujące żarty (których pełno w dzisiejszych kinowych bajkach) zostały ograniczone do minimum. Film ewidentnie nie chciał mnie na siłę rozbawiać. W planach miał raczej przybliżyć się do Hamleta, na którym scenariusz Króla Lwa bazuje. Nie wszystko zostało odwzorowane 1:1 w stosunku do oryginału. Brakuje części scen, część została zmodyfikowana. Jak wspomniałem przy dubbingu – dialogi brzmią zdecydowanie doroślej. Co do oprawy graficznej, jest dobrze, jest bardzo dobrze. Nie wiem i nie chce wiedzieć jaka moc obliczeniowa to renderowała. Całość prezentuje się ultra realistycznie. Na tyle realistycznie, że pomiędzy młodym Simbą i Nalą różnice są minimalne – w tle można było mieć problem z ich odróżnieniem. Czy to dobrze? Jeśli jako twórcy idziemy w pełny realizm, jest to okej. Małe słodziaszne zwierzaki aż tak bardzo się nie różnią. Czy powinnaś pójść na nowego Króla Lwa? Tak, jest tylko jedna sprawa. Zabierz śmiało do kina żonę, kochankę, chłopaka, dziewczynę. Dzieci zostawcie w domu, puścicie im potem na telewizorze klasyczną wersję. W filmie brak jest zawodu “teraźniejszym” kinem. Jest on może nie zajebistym, ale dobrym odświeżeniem nostalgicznych wspomnień z lat dzieciństwa osób, które urodziły się w okolicach lat 90′. ErrataWczoraj byłem na wersji angielskiej: – To że jest ultra realizm to wiedziałem. Dopatrzyłem się jeszcze więcej szczegółów niż mi się wydawało za pierwszym razem, dyszenie u Simby połączone z przerażeniem po śmierci Mufasy, sierść na deszczu idealne refleksy na wodzie łoooo. – Jeżeli nie macie problemów z angielskim, idźcie darujcie sobie polski dubbing. Miażdży totalnie, Skaza brzmi jak futrzany Hitler, Rafiki serio jak starzec (a nie tylko starszy Sturh), nawet Pumba śmieje się jak prawdziwy kawał świni. Mamy sentyment do Zborowskiego ale całościowo bezdyskusyjnie angielska wersja jest sztosem.

miłość rośnie wokół nas wersja angielska